Parę dni temu przeszłam zabieg na kolano, który był konieczny, abym mogła dalej uprawiać sport. Już od pierwszego dnia pobytu w szpitalu zaczęłam zauważać jak bardzo trudno jest funkcjonować chodząc o kulach i mogąc stawać tylko na jednej nodze. Przez pierwsze dwa dni ból był ogromny. Nie mogłam zginać nogi, a wstanie z łóżka było dla mnie ogromnym wyzwaniem. Zaczęłam wtedy doceniać to, że są przy mnie moi rodzice oraz personel szpitala, którzy dołożyli wszelkich starań żebym miała wszystko czego potrzebuję. Z każdym dniem czułam się coraz lepiej, mogłam bardziej zginać nogę, a nawet podnieść ją do góry. Zatrzymajmy się tutaj na chwilę.
Od zawsze uwielbiałam ćwiczyć na siłowni i każdy kilogram w górę czy ogólny postęp w mojej sprawności był dla mnie satysfakcją, to oczywiste. Jednak nigdy wcześniej nie sądziłam, że będę cieszyć się z tego, że mogę po prostu podnieść nogę do góry siłą mięśni, a nie pomagając sobie rękami. Zaczęłam doceniać każdą najmniejszą rzecz. Każdy stopień coraz większego zgięcia w kolanie, mniejszą opuchliznę, a nawet fakt, że bardzo szybko z powrotem nauczyłam się chodzić. Zmieniłam też swoje nastawienie wobec chodzenia o kulach. Początkowo traktowałam to jako wielką przeszkodę w normalnym funkcjonowaniu. Teraz staram się skupić na szukaniu rozwiązań problemów z którymi muszę się zmierzyć, a jest wiele takich które nawet nie przyszłyby mi do głowy. Często musząc zrobić coś wymagającego, w mojej głowie pojawia się myśl, że chciałabym już móc z powrotem normalnie funkcjonować. Warto się teraz chwilę nad tym zastanowić. Dlaczego zazwyczaj jest tak, że dopiero jak coś stracimy, to zaczynamy doceniać i zauważać wartość jaką miało to w naszym życiu? Dlaczego nie dostrzegamy małych rzeczy, które przynoszą nam radość i nie potrafimy cieszyć się ze wszystkiego co mamy?
Do napisania tego artykułu zainspirowała mnie moja nowa trenerka, która razem z drużyną praktykuje dni wdzięczności. Myślę, że jest to wspaniała inicjatywa, która pomaga nam pamiętać, że powinniśmy być wdzięczni za każdą małą rzecz. Wszystkim polecam spróbować, poniżej kilka przykładów wypowiedzi dziewczyn z drużyny. – Jestem wdzięczna za mojego nowego małego kotka! Przyniósł mi tyle radości, nie mogę się doczekać, aż dorośnie! – Jestem wdzięczna, że mogłam być z siostrą i oglądać, jak przymierza suknie ślubne w ostatni weekend. – Jestem wdzięczna, że podczas sprzątania znalazłam stary pamiętnik i mogłam cofnąć się wspomnieniami do dawnych lat. Myślę, że jest to świetny przykład na to, że można być wdzięcznym naprawdę za wszystko. Na koniec cytat, który idealnie wpasowuje się w dzisiejszy temat. „Bądź wdzięczny za trudne chwile. One pozwalają ci się rozwijać. Bądź wdzięczny za swoje ograniczenia, ponieważ one dają ci szansę na poprawę. Bądź wdzięczny za każde nowe wyzwanie, ponieważ ono buduje twoją siłę i charakter. Bądź wdzięczny za swoje błędy. Przekazują Ci cenne lekcje. „ – Troy Amdahl