Jak jeże – Centrum Kreatywnego Myślenia

Dziś rano na porannym spacerze z psem widziałam rodzinę jeży, jak wędrowała małym zagajnikiem. Potem jadąc do pracy byłam świadkiem jak czteroosobowa rodzina zwraca się do siebie opryskliwie komentując każdą czynność tak, by sprawić drugiej osobie jak najwięcej przykrości. Przyszły mi na myśl małe jeże. Kiedy stroszymy się i wysyłamy w świat sygnały naszej opryskliwości, złośliwości i braku miłości – to czego się spodziewamy? Że w zamian świat odwdzięczy się uprzejmością, serdecznością i przychylnością? Sami sobie ścielemy nasze życie. A co gorsza to samo przekazujemy naszym dzieciom.

Na zdrowy rozsądek sami sobie robimy krzywdę. A nasze dzieci patrząc na nas i odczuwając negatywne emocje robią dokładnie to samo tylko na większą skalę, bo tylko to znają.

Kiedy jeże chcę się ogrzać nie mogą stroszyć igieł bo zrobią wszystkim naokoło krzywdę i same też nie skorzystają z ciepła grupy.

A skoro serdeczność jest możliwa to dlaczego by jej nie obdarzać ludzi wokół nas?

Jak to zrobić? Zacznijmy od zauważania prostych gestów i wypowiadania najprostszych słów takich jak „dobrze, że jesteś”, czy „ jesteś dla mnie ważna/y”

Potem przyjrzyjmy się, czy sami sobie okazujemy szacunek. Nie da się szanować innych i być z nimi na równi, kiedy stawiamy siebie niżej.

A na koniec dołóżmy uśmiech. On ma wielką moc. Ludzie lubią tych uśmiechniętych. Tych nieuśmiechniętych podświadomie unikamy. Więc oni nas też mogą unikać.

Uśmiechaj się do ludzi – uśmiech wzbudza sympatię i zaufanie. Młodzi ludzie takim ufają bardziej. Są też bardziej skłonni otworzyć się przed nimi. Spróbuj. To naprawdę daje siłę.

Iwona Pruszczyk

Centrum Kreatywnego Myślenia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *